Objawy czkawki
Czkawka może być oznaką groźnych chorób. Z reguły czkawka to tylko niegroźna dolegliwość na tle nerwowym lub wywołana podrażnieniem przepony, ale zdarza się, że jest oznaką groźnej choroby – z guzem mózgu i cukrzycą na czele. Dlatego często nawracających objawów nie wolno lekceważyć.
Jeśli czkawka trwała kilka minut i przeszła, nie masz się czym martwić. Kłopoty masz jeśli czkawka nie przechodzi przez godzinę, albo trwa krócej, ale często się powtarza. Wtedy najlepiej skontaktować się z lekarzem, który zleci rentgen klatki piersiowej lub gastroskopię. Możesz mieć bowiem groźną chorobę – np. wrzody żołądka, refluks żołądkowo-przełykowy, powiększoną tarczycę lub zapalenie płuc. W tym przypadku ataki czkawki są długotrwałe i zdarza się, że nie znikają podczas snu. Z powodu dolegliwości podrażniane są bowiem nerwy w okolicy klatki piersiowej. Czkawka pojawia się też na tle nerwowym.
- Jeżeli ktoś jest znerwicowany, wciąż czymś się niepokoi, cierpi na jakąś fobię, natręctwo lub żyje w ciągłym napięciu, ryzyko pojawiania się u niego czkawki w najmniej spodziewanych momentach rośnie nawet trzykrotnie – mówi gastrolog, Ulrika Tesmer-Mazurek. – Zwłaszcza nastolatki często cierpią na ataki czkawki w nerwowych sytuacjach, nawet 20-30 razy w ciągu dnia. Większość z nich po prostu z tego „wyrasta” – dodaje.
Najczęściej pomagają na to zioła, powszechnie uważane za uspokajające – np. melisa. Nie wyleczymy jednak nią wrzodów żołądka czy powiększenia tarczycy. A możemy mieć te dolegliwości gdy ataki czkawki utrzymują się regularnie po 5-7 minut. Czkawka może być też wskaźnikiem zapalenia płuc, które często występuje całkiem bezobjawowo. Zresztą liczba chorób, jakie może sygnalizować jest bardzo długa: od zapalenia gardła, po nowotwory wątroby i żołądka czy cukrzycę i chorobę Parkinsona.
- Zdarza się, że czkawka ratuje życie komuś, bo nie wie, że ma np. uraz jamy brzusznej czy złamane żebro – podkreśla Ulrika Tesmer-Mazurek. – Po upadku, uderzeniu, wydaje nam się, że nic się nie stało. Tylko ta uporczywa czkawka, która świadczy o podrażnieniu zakończeń nerwowych w wyniku urazu. Nie mija, więc idziemy do lekarza, i zdumieni lądujemy w szpitalu – zauważa.

2 komentarzy
Zbych:
Wszystko się zgadza. Ja miałem ataki czkawki jak miałem ok. 16 lat. To było gorsze niż jąkanie u innych – bo jąkanie jest w miarę powszechne, może nie częste, ale każdy się spotkał. A u mnie było mnóstwo śmiechu wśród rówieśników, co oczywiście powodowało jeszcze większe zapowietrzenia… Podrosłem, przestałem się tak przejmować opinią innych i samo przeszło.
jacekplacek:
Taka czkawka trwająca godzine to zdarzyla mi sie tylko raz w zyciu, przed sama matura ustna z polskiego. o dziwo przeszla mi na chwile przed egzaminem. Ale co sie nadenerwowalem to moje