Powikłania zapalenia wyrostka robaczkowego
Wyrostkiem robaczkowym nazywamy zamknięty i wąski przewód, który jest uwypukleniem jelita ślepego. Ma on długość około 8-9 cm i najczęściej jest umiejscowiony w prawej, dolnej części brzucha. Jeśli dojdzie do zakażenia tego niewielkiego odcinka jelita, wyrostek koniecznie musi zostać usunięty chirurgicznie, bowiem nieleczone ostre zapalenie wyrostka robaczkowego grozi jego perforacją, która może doprowadzić do zapalenia otrzewnej i do powstania realnego zagrożenia życia chorego.
Najczęstszym powikłaniem zapalenia wyrostka jest jego perforacja. Może ona doprowadzić do powstania ropnia wyrostka, albo rozlanego zapalenia otrzewnej, czyli zakażenia całej błony śluzowej jamy brzusznej oraz miednicy. Jako główną przyczynę perforacji wyrostka podaje się opóźnienie w diagnostyce i leczeniu choroby. Ostre zapalenia wyrostka robaczkowego daje także inne mniej częste powikłania, o których rzadko się mówi. Należy do nich np. niedrożność jelit. Jeszcze rzadziej występuje posocznica, czyli stan, w którym bakterie dostają się do krwiobiegu i wędrują do wszystkich części organizmu. To bardzo poważne zagrożenie życia.
Powikłania zapalenia wyrostka robaczkowego mogą także dotyczyć problemów zdrowotnych, pojawiających się już po usunięciu zakażonego odcinka jelita. Co prawda, ryzyko powikłań pooperacyjnych jest kilka razy niższe, niż ryzyko powikłań na skutek zbyt późnego usunięcia wyrostka i jego perforacji. Po zabiegu pacjenci najczęściej uskarżają się na pojawienie się zakażenia rany pooperacyjnej, krwawienie i na powstanie przepukliny w bliźnie po wycięciu wyrostka. Znacznie rzadziej pojawia się zapalenie otrzewnej, infekcja czy powikłania związane z podaniem znieczulenia podczas wykonywania operacji. W skrajnych przypadkach po usunięciu wyrostka robaczkowego infekcja objawia się nie tylko zaczerwienieniem i tkliwością w miejscu nacięcia, ale również pojawieniem się ropnia w okolicy usuniętego fragmentu jelita. O ile łagodna infekcja wymaga jedynie antybiotykoterapii, to już pojawienie się ropnia oznacza konieczność ponownej interwencji chirurgicznej.
Powikłania wyrostka robaczkowego najczęściej dotyczą osób, które zbyt długo zwlekały z udaniem się do lekarza, gdy pojawił się ból w okolicy wyrostka lub u osób, u których wystąpiły niecharakterystyczne objawy zapalenia wyrostka, co skutkowało zbyt późnym ich zdiagnozowaniem. Na powikłania narażone są także te osoby, które nie stosują się do zaleceń lekarskich po wypisaniu ze szpitala. Warto zaznaczyć, że do zaleceń takich należy m.in.: „uruchomienie” pacjenta już w pierwszej dobie po zabiegu, by zapobiec chorobie zakrzepowo-zatorowej, ścisła, lekka dieta, dbałość o czystość rany i zmiana opatrunków. Ważne jest także, by uważać na szwy i nie wykonywać zbyt intensywnych ruchów, gdyż szwy zdejmuje się około tygodnia po zabiegu, jeśli rana goi się prawidłowo. Pacjenci powinni także bezzwłocznie zgłaszać się do szpitala lub lekarza pierwszego kontaktu, gdy po operacji wystąpią u nich bóle, które nie chcą ustąpić po zażyciu dostępnych bez recepty leków przeciwbólowych.
9 komentarzy
student:
Mnie zastanawia najbardziej jakim cudem może dojść do powikłania zapalenia wyrostka robaczkowego. Przecież to nie jest katar, który można zlekceważyć, a tymczasem okazuje się, że nawet przy tak poważnej chorobie dochodzi do powikłań, które mogą być groźne dla życia i zdrowia ludzi. Przecież trzeba być samobójcą, albo trafić na lekarza wybitnego idiotę, żeby dopuścić do powikłań, ktre mogąskończyć się śmiercią pacjenta.
Marcin:
No i popatrz ja a właściwie moja żona trafiła na lekarza który ostry brzuch rozpoznał jako zatrucie pokarmowe. A następnego dnia rozlane zapalenie otrzewnej po perforacji wyrostka.
kAROLINA:
Tiaaa… przestrzegam! Przypadek wygląda następująco. Ostry ból brzucha… Telefon po karetkę, ale niestety wysłać do byle czego nie chcą. W szpitalu robią zastrzyk przeciwbólowy i wysyłają do domu. W przychodni dają skierowanie na usg, które ma odbyć się za trzy dni. Po dwóch dniach ból nie do wytrzymania. Kolejny telefon na 112. Podkoloryzowanie sytuacji daje efekt, przyjeżdża karetka. W szpitalu w końcu robią badania i okazuje się, że to wyrostek. Wszystko szczęśliwie się kończy. Rurki w brzuchu odprowadzające ropę i krew wskazują, że lada moment mogło dość do zapalenia otrzewnej. TO JEST NASZA SŁUŻBA ZDROWIA! Jestem świadoma tego, że to jest bardzo przeciętny przypadek ignorancji i ludzie z gorszymi rzeczami mają do czynienia. Ale to mogło skończyć się najgorszym, bo lekarz nie potrafi rozpoznać chociaż tego, że trzeba wysłać człowieka na badania. Gdyby to było dozwolonowe rzucałabym wulgaryzmami na prawo i lewo, TYM BARDZIEJ, ŻE PAN WYŻEJ RÓWNIEŻ PISZE, ŻE LEKARZ NIE POTRAFI ROZPOZNAĆ! TY MASZ PRAWO BYĆ IDIOTĄ W TEMACIE MEDYCYNY, LEKARZ NIE! TYM BARDZIEJ, ŻE NIE JEST TO RZADKA PRZYPADŁOŚĆ!
studenttt:
Ja nosiłem zapalony wyrostek przez około dwa tygodnie. Ból brzucha olałem bo często mi się zdarza że mnie po prostu brzuch boli. A gorączka? myślałem że przeziębienie. Po tygodniu brania leków na przeziębienie nic się nie poprawiało a gorączka była coraz silniejsza. Poszedłem na SOR. Badanie usg nie dawało wątpliwości: wyrostek i do tego ropień o średnicy kilkunastu centymetrów. Pani doktor zamiast powiedzieć mi jak to jest groźne i z czym mam doczynienia powiedziała jedynie że mogłaby spróbować załatwić mi miejsce na oddziale i czy ewentualnie zostane. Jako że mam bardzo przykre doświadczenia ze szpitalami powiedziałem że jeśli nie jest to konieczne jakoś bardzo to wolał bym uniknąć zostawania w szpitalu. Pani doktor na to kiwnęła głową że ok, że nie ma problemu tylko muszę podpisać oswiadczenie że nie chce zostawać. Gdy już byłem w drzwiach dodała jeszcze że mam w brzuchu kilkunastocentymetrowy ropień i że to nie za dobrze ale że jak uważam. ANI SŁOWA O TYM JAK NIEBEZPIECZNE TO JEST I ANI SŁOWA O TYM CO SIĘ MOŻE STAĆ DALEJ. Wróciłem do domu cały czas patrząc się na brzuch. Wróciłem do domu. Przeżyłem piątek sobotę i niedziele. W poniedziałek pierwsza rzecz z rana to jazda na SOR. Jako że od dwóch dni nie jadłem nic – operacja w ciągu paru godzin od przyjęcia. Kochana Pani doktor ani słowem nie wspomniała jak groźna była ta sytuacja a ja usłyszałem w szpitalu że prawdopodobnie to rekord jeśli chodzi o noszenie tak chorego wyrostka. Przyznaję sam też zlekceważyłem swój stan ale to co usłyszałem na SORze a tym bardziej to czego nie usłyszałem w tej sytuacji jest przerażające.
Adam:
Miałem zapalenie wyrostka, moja historia tez jest ciekawa.
W poniedziałek w pracy zaczął sie nie duży ból podbrzusza. Po pracy jak tylko położyłem sie w Łóżku to było tylko gorzej. Pojawiły sie wymioty, caly wtorek wymioty + nieprzespana noc, również z powodu wymiotów. W środę ból był tak silny, że musieliśmy wezwać karetkę. W szpitalu miałem usg, rtg, mocz, krew – wyniki? „wygląda na to, że ma Pan zatrucie pokarmowe” dali kroplowke przeciwbólową i do domu. Od czwartku do wtorku byłem w domu, ból lekko przeszedł, nasilał sie tylko przy wstawaniu z łóżka i chodzeniu (chodziłem zgarbiony przy czym bardzo sie męczyłem) towarzyszyła temu podwyższona temperatura nawet do 39,6 stopni. We wtorek poszedłem do przychodni – lekarz bardzo fajnie zareagował bo wysłuchał dokładnie moich obiaw, zbadał dokładnie, ewidentnie się przejął, stwierdził że to wyrostek z miejsca i wypisał pilne skierowanie na SOR. od razu pojechałem, w szpitalu spędziłem 6h (tym razem innym niż poprzednio). Znów usg, rtg, krew, mocz i NIC! W końcu lekarz zdecydował sie na zrobienie Mi tomografii brzucha, tam wyszło, że to zapalenie wyrostka. Na drugi dzień zabieg, z całego przebiegu zabiegu dowiedziałem się że wyrostek był ZGNITY cokolwiek miało to znaczyć. Mam trzy cięcia, na dren, pod pepkiem (ok. 1cm) i po prawej stronie (ok. 10cm). Nie zostałem poinformowany o szczegółach zabiegu. Podejrzewam ze na początku próbowali mnie leczyć laparoskopowo, a potem rozcinali mnie tradycyjnie. W szpitalu leżałem równy tydzień. W domu jestem od dwóch dni. Nie dostałem żadnych leków ani postępowań ze świeżo zaszyta raną poza tym ze mam zmieniać opatrunek. Skutki uboczne są takie ze brzuch i rana trochę boli i ogranicza mnie w ruchu. A najgorsze jest to ze doskwiera mi ogromny ból podczas oddawania moczu,nasila sie przy końcowej fazie. Jak powiedziałem to doktorowi i zapytałem czy to normalne to nie usłyszałem ani TAK ani NIE tylko jakieś pierdoły pod nosem. Wiem ze wyrostek nie goi sie z dnia na dzień i czasem trzeba czekać nawet do 3 tygodni żeby dojść do siebie ale to moj pierwszy zabieg i jak każdy normalny człowiek martwie się i chcialbym znać szczegóły zabiegu i przebiegu „choroby”. Nasze szpitale są do bani.
Marta:
Ja byłam w Holandii kilka razy u lekarza, w szpitalu, robili mi całą masę badań,przez kilka mc wmawiali mi,że nic mi nie jest, że udaje. Pojechałam do Polski,poszłam do chirurga a ten automatycznie wziął mnie na stół,bo bylam już w krytycznym stanie,lecz moje objawy nie były „standardowe” jak na zapalenie. Aktualnie jestem 3mc po operacji,nadal pod opieką chirurga,bo mój stan zdrowia jest beznadziejny…
Szerw:
To jest kolego bardzo proste, bo praktycznie wszystkie powikłania biorą się z tego, że chorzy nie zwracają się do lekarza. Niestety na nic się to nie przekłada dobrego, a zapalenie wyrostka robaczkowego nie jest w tym przypadku niczym szczególnym. Po prostu u nas każdy jest trenerem reprezentacji Polski w piłce nożnej i każdy jest lekarzem. Oczywiście w cudzysłowie.
uwikłany:
Powikłania po zapaleniu wyrostka robaczkowego możemy podzielić na wczesne i późne. Wczesne powikłania przy zapaleniu wyrostka robaczkowego to m.in. krwiak w ranie pooperacyjnej lub rozejście się rany pooperacyjnej. Natomiast późne powikłania zapalenia wyrostka robaczkowego to: zadzierzgnięcie lub przepuklina w bliźnie pooperacyjnej.
Marcin:
Piatek noc sobota rano
Bol brzucha w prawym dolnym boku. Goraczka 39/40 chwilami.
SOR lekarz bada przez ok 3 minute i
1. Nie wpisuje badania, mojej obecnosci w ewidencje.
2. Stwierdza, ze nie ma wskazan na odzial.
Poleca swiateczna pomoc medyczna.
Poleca zrobienie gastrologii.
Bol utrzymuje sie okropny.
Dwa pietra wyzej w tzw.swiateczbej pomocy
Godzina oczekiwania do rejestracji
Pani ma klopot z wpisanuem pesel I danych.ja slaniam sie na nogach zlany potem
Godzina czekania na lekarza. Poczekalnia wyglada jak XIX szpital polowy.
W koncu jest ON.lekarz.
Resztka sil opisuje objawy.
Zleca badania krwi.
Mijaja kolejne 2 godziny mam wrazenie ze umarlem z bolu w tej poczekalni. Tak sobie mozna wyobrazic przedsionek piekla.
Badania krwi okazuja sie ok. Nie wazne ze WBC wynosi 17.77 a glukoza 140.30.Nie zleca USG
Zleca kroplowke I wypisuje receipts na Polprazol.
Sobota noc goraczka 40
Niedziela rano bol chodze po scianach
Karetka
Opisywanie objawow
A gdzie boli, jak dlugo itd
Przyjelam.
Mija godzina
Dzwonie znowu
Aktualne nie ma wolnych jednostek.
A gdzie boli? Goraczka? Tak? Mhhh
Przyjezdzaja w koncu jak 3 kroli.
Szybka diagnostyka. Zabieraja mnie na SOR
Tam komplet badan USG RTG juz wiedzieli ze operacja jest nieunikniona.
Rozpoznanie
Ostre ropowicze zapalenie wyrostek
Rozlane zapalenie otrzewnej.
Mija prawie miesiac od operacji
Z zewnatrz Rana sie goi. Wewnatrz zaczela bolec, znow goraczka.
Tym razem kolejny antybiotyk.
Zastanawiam sie nad podjecuem krokow prawnych.