Dlaczego diety odchudzające nie działają?
Odchudzasz się, postępujesz zgodnie z zaleceniami, uważasz na dietę, a efekty nie przychodzą? Być może popełniasz jeden lub nawet kilka powszechnych błędów. Sprawdź jak ich unikać i w jaki sposób sprawić, by Twoje wysiłki nie poszły na marne.
Może po prostu za mało pijesz?
Przy każdej diecie, jak mantrę powtarza się zalecenie, że trzeba dużo pić. Woda jest bowiem konieczna do spalania tłuszczu, bo wspomaga i reguluje procesy metaboliczne. Pomaga też w pozbyciu się toksyn i innych ubocznych produktów, powstających przy przemianie materii. Warto też pamiętać, że podczas zwiększonej aktywności fizycznej należy pić więcej, niż zalecane dwa litry na dobę. Zwłaszcza jeśli trenujemy przy wysokich temperaturach zewnętrznych.
Poleca się przede wszystkim wodę, bo najlepiej gasi ona pragnienie, ale także słaba herbata, sok czy inne napoje, a nawet zupy odgrywają znaczącą rolę w nawadnianiu. Woda to też znakomity „wypełniacz” żołądka, który sprawi, że nie czuje się głodu.
Lepiej jednak unikać napojów gazowanych oraz wód smakowych. Wbrew pozorom i reklamom, bardzo trudno dzięki nim uzupełnić niedobór mikroelementów. Ponadto napoje gazowane mogą rozepchnąć żołądek, co będzie powodowało większe łaknienie.
Tylko Ci się wydaje, że jesz mało
„Jem bardzo mało, widocznie mam słabą przemianę materii” – to stały tekst otyłych ludzi. Tymczasem często tylko im się wydaję, że nie jedzą dużo, bo gdy spędzą cały dzień ze szczupłą osobą, która prowadzi taki sam styl życia, jak oni, okazuje się, że liczba pochłoniętych kalorii znacznie się różni.
Najczęściej przyczyną nie są same posiłki, ale właśnie podjadanie pomiędzy nimi. A to batonik, a to kawałek ciasta w pracy, które ktoś przyniósł z okazji urodzin… Ciasto dobre, poza tym to specjalna okazja, więc jeszcze jeden – no dobra, mały… Wieczorem wypad ze znajomymi do knajpy, albo do kina, więc wprawdzie już bez kolacji, ale piwko, a może chipsy lub popcorn. W efekcie okazuje się, że kalorii jest znacznie więcej, niż norma i znacznie więcej, niż nam się wydawało.
Jeśli wykluczone zostały schorzenia, także te o podłożu psychologicznym, najprawdopodobniej właśnie podświadome oszukiwanie samego siebie jest powodem Twoich problemów. Można się przed tym bronić, właśnie poprzez, wspomniane wcześniej, przyjmowanie większej ilości płynów. Dzięki temu organizm nie będzie zbytnio obciążony, zwłaszcza w nocy.
Łatwo sprawdzić czy rzeczywiście nie jesz za dużo. Nie potrzeba do tego skomplikowanych badań i testów. Wystarczy ołówek, kartka, kalkulator i odrobina samozaparcia. Jeśli rzetelnie zapiszesz każdy posiłek i każdą przekąskę, a po kilku dniach z tabelą kaloryczną w rękach policzysz ile kalorii rzeczywiście zjadasz, otrzymasz odpowiedź czy potrafisz się kontrolować.
Jeśli okazało się, że rzeczywiście przyjmujesz za dużo kalorii, trzeba stopniowo zamieniać słodkie i słone przekąski na warzywa i owoce, a zwłaszcza na produkty zawierające dużo błonnika, wspomagającego trawienie.
Za mało ćwiczysz
Procesy trawienne stymulowane są również przez aktywność fizyczną. Zależność jest prosta – im więcej ćwiczysz, tym więcej kalorii spalasz i tym szybciej organizm domaga się kolejnych. Na blogu Pożeracze Kalorii możesz przeczytać o tym, po jakim czasie i ile tkanki tłuszczowej spalisz, ale pewne jest to, że utrzymanie szczupłej i wysportowanej sylwetki, gwarantują regularne ćwiczenia fizyczne.
Łatwo się zniechęcić, więc lepiej wybrać tę aktywność, która sprawia nam najwięcej przyjemności. Dla jednych będą to spacery, dla innych jazda na rowerze, bieganie, zumba czy cokolwiek innego. Ważne jest jednak to, by oderwać się od codziennej rutyny, wyznaczanej przez dom, samochód, telewizor i komputer.
Walczysz ze stresem w niewłaściwy sposób
Nie da się uniknąć wszystkich stresujących sytuacji, nawet jeśli nasze życie to nieustające pasmo sukcesów i szczęścia. Warto jednak wyrobić sobie właściwe nawyki, które pozwolą kontrolować wagę. Najczęściej bowiem na stres reagujemy poprzez sięganie po przekąski – batoniki, czekoladki, alkohol. To najczęściej same kalorie, bez żadnych wartości odżywczych, czyli prosta droga do nadwagi i otyłości.
Serotonina zawarta w słodyczach wprawdzie poprawi na chwilę humor, magnez z czekolady również, ale działa to tylko na krótką metę. Magnez można uzupełnić poprzez jedzenie orzechów, ale najlepiej po prostu zadbać o dużą dawkę endorfin. Hormon szczęścia zapewnisz sobie poprzez wyjścia na rower, rolki lub po prostu uprawianie ulubionej aktywności fizycznej. I efekt będzie podwójny.
