Zaparcia u dzieci
To częsty problem maluszków, ale nie ma co przesadzać z zamartwianiem się. Zaparcia zdarzają się u niemowląt, ale zdecydowanie najczęściej u zdrowych. Objawów, którym towarzyszy utrata wagi, wymioty lub gorączka, nie wolno jednak lekceważyć.
Przyczyny zaparć u dzieci są wielorakie. W skrajnych przypadkach problem może wynikać z ciężkiej choroby: mukowiscydozy, niedoczynności tarczycy czy choroby Hirschsprunga. Zdarza się, że zaparcia u niemowlaka spowodowane są poprzez alergię. Zdecydowanie najczęściej zaparcia dotykają jednak dzieci zdrowych.
Jak rozpoznać zaparcie? Nie zawsze dziecko, które krzywi się podczas wypróżniania, stęka czy przybiera różne dziwne pozy, ma zaparcie. Trzeba przede wszystkim przyjrzeć się stolcowi – jeśli jest miękki, nie ma się czym martwić, nawet jeśli wypróżnienie następuje rzadziej niż raz dziennie. Niemowlaki karmione wyłącznie piersią mogą oddawać kał nawet raz na tydzień i nie ma w tym nic szczególnego. Pokarm mamy jest bowiem tak doskonałym posiłkiem, że – gdy dobrze się ona odżywia – praktycznie cały jest trawiony. Najważniejsze jest sprawdzenie czy stolec nie był zbyt duży i twardy, bo wydalenie takiego bywa bolesne. W takiej sytuacji organizm dziecka może zareagować nieświadomą blokadą. Tzn. stolec zostanie z bólem wydalony, ale kolejne będą już wstrzymane.
Jak leczyć zaparcia dzieci?
W tym wypadku nie ma na co czekać i od razu wraz ze specjalistą ocenić dietę dziecka. Może się bowiem okazać, że noworodek otrzymuje zbyt mało pokarmu, co też bywa przyczyną zaparć. U starszych dzieci można zacząć od dodatkowego nawadniania. Powinno pić wodę albo sok owocowy, ale całkowicie pasteryzowany. Po konsultacji z lekarzem można też podać leki na zaparcia dla niemowląt. Celem powinno być sprawienie, by choć raz dziennie dziecko wypróżniło się, a stolec był miękki i wilgotny, dzięki czemu łatwiej będzie go wydalić. U starszych dzieci z diety można wycofać (lub co najmniej ograniczyć) sery, mleko, banany czy gotowaną marchew i zastąpić je dietą bogatą w błonnik. Matki karmiące piersią mogą wprowadzić do diety pieczywo razowe, kasze i surowe warzywa.
Pomóc może też masaż brzucha dziecka, który należy robić nawet 3-4 razy dziennie masując brzuch delikatnie go naciskając ruchem otwartej dłoni zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Do posiłków warto dodać dwie łyżeczki oliwy z oliwek.
Najrzadziej zaparcia występują u dzieci karmionych piersią. Pojawiają się najczęściej dopiero w czasie, kiedy zaczynamy wprowadzać też inne pokarmy. Wtedy bowiem częstotliwość wypróżnień – jeśli do tej pory były rzadkie, np. raz na kilka dni – powinna się zwiększyć. Nie zawsze tak jest. Należy wtedy rozważyć czy nie lepiej na razie odstawić marchewkę, tarte jabłka i kaszkę ryżową.
Bezwzględnie należy pamiętać, że u niemowlaków poniżej szóstego miesiąca życia często występuje tzw. dyschezja. To wprawdzie zaburzenie, ale całkowicie niegroźne. Objawia się tym, że dziecko ma wprawdzie miękki stolec, ale by go wydusić najpierw przez min. minut się skupia i płacze. Zdarza się, że z wysiłku wręcz czerwienieje na twarzy. Na szczęście mija to samo, a można to przyspieszyć przez podawanie większej ilości płynów.
Gdy maluch ma więcej niż sześć miesięcy przy zaparciach twardnieje też brzuch, który robi się nabrzmiały. W tym wieku dziecko powinno wypróżniać się już co najmniej dwa razy w tygodniu.
5 komentarzy
onion:
Przestańcie ładować białko i dzieci nie będą mieć tylu zaparć. Mleczko, jgurciki, danonki, bakusie srusie! Zróbcie sobie taką dietę i sami zobaczycie, że łatwo nie jest się wypróżnić. Owoce, warzywa, trochę zaangażowania i będzie znacnzie lepiej.
Agatka:
To wszystko przez to że matki nie karmią swoich dzieci piersią. Gdyby karmiły piersią, dziecko nie miało by zaparć. Praktycznie niemożliwym jest, żeby podczas takiego karmienia dziecko dostało zaparcia. Za to matki wolą karmić swoje dzieci jakąś chemią ze sklepu i takie są potem tego efekty. Większość współczesnych chorób jest spowodowanych postępem cywilizacyjnym, kiedyś przecież aż tylu zaparć ludzie nie mieli.
Kasia:
Nie zawsze to wina żywienia i rodziców, zdarza się to i dorosłym. Zawsze jednak warto zacząć od zmiany diety, jeśli to nie pomoże trzeba zastosować inne leki.
Wiesia:
Moja siostra ciągle daje swojemu czteroletniemu synkowi coś do jedzenia.Dziecko zje obiad w przedszkolu a ona za godzinę daje mu drugi w domu.To wciska mu drożdżówkę,to jakiś batonik,jogurt,serek,cokolwiek byle coś jadł,bo jest chudy.Mały dostał zaparć,pani doktor poleciła ….reklama…. i stwierdziła,że to dobrze że dziecko jest szczupłe,jest zdrowe.
KasiaS:
Niektóre dzieci już tak mają, trzeba to przeczekać. Oczywiście nie dokarmiać słodyczami nawet w nagrodę. To może skończyć się zaparciami które bardzo trudno opanować. Dobrym sposobem jest dawanie dobrego przykładu i jedzenie takich samych posiłków, dzieci chętnie nas naśladują. Jeśli to nie wystarczy można stosować //REKLAMA///, jest bezpieczny dla dzieci nawet od 6 miesiąca życia.